Czym jest stres...
Stres to
słowo, które przedostało się z nauki do codzienności. Mówimy, że jesteśmy
zestresowani, że dana sytuacja jest bardziej lub mniej stresująca. Słowo „stres”
jest już więc także pojęciem potocznym, które żyje własnym życiem i przejawia
się w codziennej komunikacji. Myśląc o stresie można mieć różnorodne odczucia. Dla
jednej osoby będzie to konkretne wydarzenie w jej dotychczasowym życiu, a dla
drugiej osoby będzie to ogólne poczucie napięcia, którego doznaje regularnie
lub od czasu do czasu. Dla kogoś innego stres może oznaczać konfigurację
różnych elementów codziennego funkcjonowania, np. niechciana praca, konflikty
rodzinne, poczucie rozczarowania w związku lub przykre wspomnienia. Spójrzmy
jednak na stres z perspektywy naszego układu nerwowego.
Organizm,
stresory i stres
Gdy w latach
trzydziestych ubiegłego wieku jeden z kanadyjskich uczonych wprowadzał do nauki
termin stres, to określał nim przede wszystkim szereg reakcji układu nerwowego
organizmu na wszelkie bodźce, które organizm traktuje jako nieobojętne
biologicznie. Bodźce tego typu zostały nazwane stresorami. Zatem reakcja
organizmu na stresory wiąże się z określonymi zmianami natury fizjologicznej,
które zachodzą w momencie oddziaływania stresora. Te zmiany zachodzą po to,
żeby organizm mógł przystosować się do zaistniałej sytuacji i przetrwać ją. Jest
to więc konieczna odpowiedź organizmu na działanie stresora. Stresorem może być
zarówno nagła zmiana temperatury, fizyczny uraz, infekcja jak i wszelkie inne
bodźce wymuszające reakcję adaptacyjną. Chodzi zatem o takie przystosowanie,
które jest efektem wymuszenia na układzie nerwowym określonej odpowiedzi fizjologicznej.
Wśród
stresorów mogą być bodźce zewnętrzne, ale mogą też być bodźce wewnętrzne.
Oznacza to, że każda emocjonalna zmiana może być reakcją na określony stresor
zewnętrzny, np. zbliżające się, zaplanowane ważne wydarzenie życiowe takie jak zmiana
pracy, małżeństwo, narodziny dziecka, rozwód. Tym silniej reagujemy na każde zdarzenie,
które jest niespodziewane i wyraźnie zmienia nasze samopoczucie, np. wypadek
lub odejście kogoś bliskiego, a także wszelka niezapowiedziana żadnymi
sygnałami zmiana i/lub strata w naszym życiu.
Oprócz
wydarzeń negatywnych także wydarzenia pozytywne mogą być stresujące, np. wzruszenie
wywołane widokiem bliskiej osoby po dłuższej rozłące lub wzruszenie na myśl o
kimś bliskim, gdy nie ma go przy nas. Zatem przebywanie w otoczeniu osoby,
która dostarcza silnych emocji jest stresorem zewnętrznym, a wspominanie takiej
osoby lub jej zachowania jest stresorem wewnętrznym. Wynika z tego, że nasze
myśli także mogą prowokować nasz organizm do nagłego mobilizowania się i do
zmian fizjologicznych, które utrzymają nas w stanie tzw. gotowości i dzieje się
to tak długo, jak będzie to konieczne. Czas mobilizacji organizmu może być
różny i zależny od siły stresora, ale także od indywidualnych predyspozycji
układu nerwowego do reagowania. Osoby o większej reaktywności mogą odczuwać
silniejsze i dłużej trwające pobudzenie psychofizjologiczne, niż osoby o
mniejszej reaktywności.
Reaktywność
układu nerwowego
O
reaktywności naszego układu nerwowego stanowią w około czterdziestu procentach nasze
predyspozycje genetyczne do reagowania w określonym tempie i w określonym natężeniu
fizjologicznym, czyli komórkowym, co staje się punktem wyjścia do reakcji
emocjonalnej. Jednak w około sześćdziesięciu procentach reaktywność naszego
układu nerwowego kształtowana jest przez czynniki zewnętrzne. Z
psychologicznego punktu widzenia można spojrzeć na indywidualną reaktywność danej
osoby przez pryzmat interakcji jej układu nerwowego z warunkami zewnętrznymi.
To dlatego m. in. nasze doświadczenia życiowe dostarczają dużo informacji o
poziomie naszej biologicznej wrażliwości na czynniki zewnętrzne. Szczególne
znaczenie w tym względzie ma pierwszych dwadzieścia lat naszego życia, bo wtedy
układ nerwowy intensywnie rozwija się pod wpływem otaczających go bodźców i
utrwala jako spójna całość, by pracować dla nas przez resztę życia.
Nasz organizm
jest zarządzany przez nasz układ nerwowy. Oznacza to, że w każdej sekundzie
naszego życia układ nerwowy przewodzi informacje do każdego centymetra naszego
ciała, dbając o jego poprawne funkcjonowanie, np. w obrębie układu
krwionośnego, trawiennego, odpornościowego i innych. Wszelkie informacje w
naszym układzie nerwowym powstają na podstawie odbieranych przez niego sygnałów
ze świata zewnętrznego (jak szybko powinno bić nasze serce; jak szybko
powinniśmy trawić pokarm, w jakim tempie mobilizować się do walki z infekcją, itp.).
Jeżeli napływające z zewnątrz informacje odbieramy jako zagrażające (tym
bardziej, gdy płyną z najbliższego otoczenia) i trwa to przez dłuższy czas lub
ma charakter nawracający, to nasz układ nerwowy utrzymuje ciągłą mobilizację. Oznacza
to, że określony poziom koniecznej, chwilowej mobilizacji układu nerwowego zaczyna
być jego stałą właściwością, np. gotowość do ucieczki albo do walki. To
dlatego, m.in. dzieci wychowywane w domach, w których panuje atmosfera napięcia
emocjonalnego (np. w wyniku niezaspokojenia podstawowych potrzeb rodziny;
uzależnienia w rodzinie; przemocy słownej i/lub fizycznej; choroby przewlekłej,
innych tajemnic rodzinnych) stają się bardziej reaktywne wewnętrznie, czyli w
czysto biologicznym znaczeniu. Należy rozróżnić tę cechę od wyraźnie dającego
się obserwować codziennego zachowania. Jedno dziecko może być, np. „wiercące
się”, głośne itp. i reagować gwałtownie, np. na drobne niepowodzenie, a drugie dziecko
będąc spokojnym i cichym może mieć reakcję na podobną sytuację równie gwałtowną
jak dziecko „wiercące się”, ale może jej nie pokazać w postaci zachowania. Jedna
i druga sytuacja może być przykładem podobnej ruchliwości układu nerwowego
dwojga dzieci, choć ich codzienne zachowanie może różnić się całkowicie na poziomie
ekspresji. Tak samo dzieje się, gdy jesteśmy dorośli. Chodzi więc o szybkość i
siłę reakcji wewnętrznej, np. tempo narastania irytacji lub złości, smutku lub
rozczarowania, a nie o to co pokazujemy swoim zachowaniem na zewnątrz.
Reaktywność układu nerwowego zwiększa się pod wpływem każdej sytuacji, która
niesie ze sobą trwałe lub powtarzające się napięcie emocjonalne w otoczeniu
dziecka lub dorosłego, np. niepokój o małżeństwo/partnerstwo lub konfliktowy
charakter związku lub inne. Szybkiemu wzrostowi reaktywności układu nerwowego i
utrwalaniu się wewnętrznego poziomu napięcia organizmu może też sprzyjać
sytuacja, która ma miejsce poza domem, np. w szkole, pracy. To, jakie otaczają
nas bodźce w okresie rozwojowym ma duże znaczenie dla przeżywania świata w
dorosłości. Z tego samego powodu możemy doświadczać sytuacji, w której stres jako
reakcja organizmu na świat zewnętrzny, staje się jednocześnie przyczyną
rozmaitych konsekwencji psychofizjologicznych.
c.d.n.
Ten artykuł ukazał się także w najnowszym wydaniu Głosu Polonii w Wielkiej Brytanii wraz z zaproszeniem do Atlantic Clinic w Southampton.