Przeznaczenie...?
fot. D.Ż. |
Przychodzimy na świat z określonym materiałem genetycznym. Na nasz genotyp składa się 50% genów od ojca i 50% genów od matki.
W pięćdziesięcioprocentowej puli genów od ojca znajduje się 50% genów jego matki i 50% genów jego ojca, czyli naszych dziadków. Tak samo wygląda to ze strony matki. Tą drogą idąc możemy wskazać procentowy udział w naszym genotypie genotypu naszych pradziadków, prapradziadków i tak dalej. Jak ktoś ma ochotę może się zabawić.
Materiał genetyczny nie wystarczy do tego, by zostać „skazanym” na nieszęście. Genotyp nie wystarczy także do tego, by spotkało nas szczęście i sukces. Od dawna już nie ma żadnych wątpliwości, że po przyjściu na świat nasz materiał genetyczny tylko częściowo determinuje nasze życie.
W okresie dzieciństwa wpływ genotypu na nasz rozwój jest czterdziestoprocentowy. Pozostałe sześćdziesiąt procent zależy od wpływów środowiskowych. Z tych sześćdziesięciu procent większy wpływ na nasz rozwój ma środowisko rodzinne w dzieciństwie (zwłaszcza wczesnym), w nauce zwane wspólnym, bo wspólne dla każdego członka rodziny (ojca, matki, dzieci i tych co mieszkają z nimi).
Na środowisko wspólne nakłada się, od momentu pójścia do szkoły lub do przedszkola, tzw. środowisko specyficzne, czyli otoczenie dziecka, które nie będzie wspólnym dla innych członków jego rodziny. Kiedy wejdziemy w dorosłość, wpływ czynnika specyficznego staje się bardzo silny. Mówiąc najprościej, to w jakim towarzystwie będziemy studiowali, pracowali i żyli będzie miało na nasze zdolności bardzo duży wpływ.
Udowodniono, że niektóre zdolności bardziej zależą od czynnika genetycznego, a inne od czynnika środowiskowego. Jako pierwszy przykład przychodzą mi na myśl zdolności werbalne. Na zdolności werbalne składają się takie reakcje werbalne jak mówienie, reagowanie na słowa, przyswajanie materiału słownego, inaczej - wszystkie umiejętności operowania językiem i materiałem słownym. Drugim przykładem są zdolności przestrzenne, na które składa się skuteczne radzenie sobie ze stosunkami przestrzennymi czyli, np. zdolność lokalizacji przedmiotów w przestrzeni, świadomość własnego położenia w przestrzeni oraz orientowanie się względem obiektów i zdarzeń. Trzecią zdolnością jest szybkość przetwarzania informacji. Owe trzy zdolności uzyskały w badaniach najwyższe wskaźniki odziedziczalności.
Najniższy wskaźnik odziedziczalności natomiast został potwierdzony dla pamięci. To dlatego właśnie pamięć, w każdym wieku można skutecznie i z szybkimi efektami ćwiczyć. Oczywiście z wiekiem postępują skutki procesu starzenia się i podlega im także pamięć, ale nie oznacza to, że jesteśmy na jej gorszą jakość w trakcie życia skazani.
Co do zdolności werbalnych, przestrzennych i szybkości przetwarzania także można i powinno się je doskonalić, bo czterdziestoprocentowa przestrzeń możliwości wpływania na nie, to bardzo dużo.
Czytanie, konwersowanie, poznawanie nowych słów, budowanie zdań złożonych, wielowątkowych, najróżniejsze zabawy słowne, pisanie pamiętnika, dziennika, artykułów, itp. pomagają rozwijać zdolności werbalne. Bardzo duże znaczenie ma przebywanie wśród ludzi charakteryzujących się bogatym słownictwem, wiedzą i umiejętnościami rozmawiania. Sama wiedza jednak to za mało, by mówić, że ktoś jest inteligentny.
„Inteligencja bowiem nie przejawia się w ilości wiedzy, którą ludzie posiadają, lecz w ich zdolności poznawania, nabywania, organizowania, uaktualniania, selekcji i zastosowania wiedzy w sposób efektywny.” /Linda Gottfredson/
To dlatego samo wykształcenie ludzi nas otaczających nie wystarcza do tego, by mieli na nas odpowiednio korzystny wpływ. Z drugiej strony, dlatego właśnie, zdarza się też, że ludzie bardzo inteligentni, ale pozbawieni wiedzy mogą ten wpływ mieć na otoczenie zbyt duży i czasem nawet niekorzystny.
Dbajmy o swoje zdolności i otoczenie.
Źródła:
Jan Strelau, Psychologia różnic indywidualnych, Scholar, Warszawa 2006
Arthur S. Reber, Słownik psychologii, Scholar, Warszawa 2006
Edward Nęcka, Inteligencja, GWP, Gdańsk 2005