Kapuściński i błędy logicznego myślenia o rasizmie


Cytat z Kapuścińskiego na temat rasizmu jest tendencyjny i tylko częściowo dotyka problemu. Nie tylko cham i agresywny sekciarz może być rasistą. To błąd logicznego myślenia. Tak jak przekonanie, że żaden profesor nie może być chamem, czy też wniosek, że żaden rasista nie może być dobrze wykształcony, lub wniosek, że wykształcony człowiek z pewnością jest tolerancyjny i otwarty. Nie wspominając o gorszych wnioskach z błędnie logicznego myślenia, np. Każdy muzułmanin zabija, a każdy chrześcijanin pomaga! Tego typu błędy logiczne mogą mnożyć się w nieskończoność i mnożą. Mózg często je popełnia. To bardziej oszczędne poznawczo, niż rozumowanie. 


Kultura nie tworzy rasisty, tylko rodzina, w której został wychowany. Są rasiści kulturalni, dobrze wykształceni i brzydzący się... chamstwem. Rasizm zasadza się na autorytaryzmie rodzinnym. Autorytaryzm to postawa, która kształtuje się tam, gdzie za każde przewinienie jest kara (zwykle nieadekwatna, nadmiarowa), a za dobry uczynek nie ma nagrody lub jest sporadycznie i także nieadekwatna. Autorytarna rodzina stosuje taki schemat. Określone struktury zewnętrzne także stosują ten schemat, np. struktury religijne czy administracyjne.
Są autorytarne rodziny żyjące w błogim przekonaniu, że nie są autorytarne, tylko... sprawiedliwe. Autorytarna postawa kształtowana przez rodzinę może być bazą, a nawet źródłem, m. in. rasizmu. Autorytaryzm pozwala dominować jednemu nad drugim wartościowaniem i przemocą psychiczną i/lub fizyczną. Pozwala też kanalizować przemieszczoną agresję. Są rodziny, w których nie ma patologii, ale jest autorytaryzm. Prawe, lewe, centrowe poglądy to nie postawa, a światopogląd, rezultat świadomego wyboru określonego kierunku myślenia i dopiero w konsekwencji postępowania. U jego podłoża też może leżeć postawa autorytarna wyuczona w rodzinie.
Światopogląd można też wybrać opozycyjnie do rodziny, gdy po latach naturalnej, bezmyślnej konieczności rodzinnej przyjdzie wreszcie myśląca samodzielność. Autorytaryzm jako postawa jest jednak czymś wcześniejszym i może być silniejszy, niż wybór światopoglądu. Są osoby deklaratywnie tolerancyjne i otwarte na doświadczenia, ale autorytarne w relacjach interpersonalnych i w określonych okolicznościach, bo zanim nauczyły się tolerancji i otwartości zdążyły przyswoić postawę autorytarną wraz z jej możliwymi skutkami! Autorytaryzm i zasadzający się na nim rasizm może być wtedy jak czkawka. 
Uważam, że nie można mówić, że problem rasizmu to problem kultury, bo kultura nie jest postawą, ale wytworem wielu postaw. Kulturę może wytwarzać każdy człowiek - tak po prawej stronie, jak i po lewej, a nawet po środku. Kultura natomiast nie wytwarza rasizmu, ale określone okoliczności, które mogą bardziej lub mniej współpracować z postawą autorytarną i jej konsekwencjami, np. rasizmem. Rasizm jest przede wszystkim problemem określonego modelu rodziny, w której nierówność biologiczną wykorzystuje się do zaspokojenia potrzeby dominacji (również nieświadomie), zamiast do kooperacyjnego wspierania rozwoju.


P.S. Zainteresowanych autorytaryzmem zapraszam do lektur psychologicznych, np. Stanley'a Milgrama "Posłuszeństwo wobec autorytetu" lub Philipa Zimbardo "Efekt Lucyfera", lub Elliota Aronsona "Człowiek - istota społeczna".

Popularne posty z tego bloga

Picasso i schizofrenia

Seks w żałobie

Słaby charakter, czyli mała odporność psychiczna - przejawy